Cymes, rarytas, przysmak - czyli słodka pychotka na talerzu. Ja jako zadeklarowany łasuch uwielbiam takie słodkości na talerzu, a do tego gdy stanowią obiad, to już jestem w siódmym niebie. Dzisiejsze danie nasuwa mi skojarzenia z moim ulubionym tagine. Suszone owoce, podsmażone mięsko, a wszystko skąpane w słodkich sokach. Zarówno przygotowanie jak i składniki różnią się trochę od tradycyjnego dania marokańskiego. Nic dziwnego, to w końcu kuchnia żydowska.
Cymes, to różne dania o słodkim smaku i soczystych ingrediencjach, doprawione głównie metodą długiego duszenia lub pieczenia. Podawane są na rożne święta, a przede wszystkim na Rosz-Haszana, czyli nowy rok. Jest symbolem szczęśliwości i rzeczywiście zjedzenie takiej dawki słodyczy w tak pochmurny i smutny dzień jak dzisiaj każdemu poprawi humorek.
Dla oswojenia z tak słodkim daniem mojego S. podałam ją z wytrawnymi placuszkami gryczanymi, podobnymi do powszechnie znanych blin, choć o fakturze bardziej naleśnikowej. Skropione sokiem z cytryny i popijane winem były pysznym obiadem.
Cymes z mieszanych owoców i mięsa
Składniki:
25 dag suszonych moreli
25 dag suszonych śliwek
25 dag suszonych gruszek
1 1/2 mostka wołowego
2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki pieprzu
3 marchewki, podzielone na 4 części
6 plasterków cytryny
2 szklanki soki z pomarańczy
4 szklanki wody
4 łyżki miodu
Przygotowanie: Suszone owoce wypłukać, zalać wodą i pozostawić na godzinę. Mięso włożyć do dużego, szerokiego i płaskiego garnka (z grubszym dnem), smażyć na średnim ogniu do zrumienienia z obu stron bez tłuszczu. (Można zrumienić na 3 łyżkach tłuszczu, ale wtedy potrawa będzie bardziej tłusta). Mięso posypać solą i pieprzem. Włożyć owoce, marchewkę i cytrynę wokół mięsa. Sok z pomarańczy wymieszać z wodą i miodem i zalać składniki w garnku, przykryć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsiusa, piec 3 godziny. Zdjąć pokrywkę, zwiększyć temperaturę do 200 stopni Celsiusa i piec jeszcze godzinę (w razie potrzeby wlać trochę wody). Podawać na gorąco z ziemniakami z wody lub makaronem albo ryżem.
(Porcja dla 6-8 osób)
Moje modyfikacje:
- zrobiłam z 1/3 składników i wyszły 3 porcje (ewentualne 4 małe);
- mięso pokroiłam na kawałki wielkości dużego kęsa i obsmażyłam na odrobinie tłuszczu;
- zamiast suszonych gruszek, dałam 1/2 surowej oraz garść rodzynek;
- marchewki pokroiłam w grube talarki;
Placuszki gryczane
Składniki:
1 1/2 dag drożdży
1 łyżka cukru
1/4 szklanki ciepłej wody
2 i 1/2 szklanki ciepłego rosołu lub mleka
2 szklanki mąki gryczanej
4 jaja
1 łyżeczka soli
3 łyżki stopionego tłuszczu kurzego lub masła
tłuszcz lub masło do smażenia
Przygotowanie: Drożdże rozetrzeć z cukrem, wymieszać z ciepłą wodą i odstawić na 5 minut. Rozczyn wymieszać ze szklanką rosołu/mleka i szklanką mąki gryczanej, przykryć, pozostawić w ciepłym miejscu aż ciasto podwoi swą objętość. Jaja ubić z solą do białości, dokładnie wymieszać ze stopionym tłuszczem lub masłem, pozostałym rosołem/mlekiem, pozostałą mąką i ciastem drożdżowym. Tłuszcz lub masło rozgrzać na patelni i łyżką kłaść ciasto, smażyć na złoty kolor z obu stron. Podawać na gorąco do mięs duszonych lub gulaszu, albo podawać ze stopionym masłem i śmietaną.
(Porcja dla 4-6 osób)
Uwaga: Ja zrobiłam z połowy składników i i tak było zbyt wiele na 2 osoby (jako dodatek do dania).
Smacznego.
Składniki:
1 1/2 dag drożdży
1 łyżka cukru
1/4 szklanki ciepłej wody
2 i 1/2 szklanki ciepłego rosołu lub mleka
2 szklanki mąki gryczanej
4 jaja
1 łyżeczka soli
3 łyżki stopionego tłuszczu kurzego lub masła
tłuszcz lub masło do smażenia
Przygotowanie: Drożdże rozetrzeć z cukrem, wymieszać z ciepłą wodą i odstawić na 5 minut. Rozczyn wymieszać ze szklanką rosołu/mleka i szklanką mąki gryczanej, przykryć, pozostawić w ciepłym miejscu aż ciasto podwoi swą objętość. Jaja ubić z solą do białości, dokładnie wymieszać ze stopionym tłuszczem lub masłem, pozostałym rosołem/mlekiem, pozostałą mąką i ciastem drożdżowym. Tłuszcz lub masło rozgrzać na patelni i łyżką kłaść ciasto, smażyć na złoty kolor z obu stron. Podawać na gorąco do mięs duszonych lub gulaszu, albo podawać ze stopionym masłem i śmietaną.
(Porcja dla 4-6 osób)
Uwaga: Ja zrobiłam z połowy składników i i tak było zbyt wiele na 2 osoby (jako dodatek do dania).
Smacznego.
6 komentarzy:
Jak lubisz na słodko, to pewnie i marokańska harira by Ci podeszła- ja jadłam z rodzynkami i była dla mnie mocno taka sobie.
pozdrówka!
O tak, mów mi jeszcze :) Harirę jadłam już w co najmniej 5 odsłonach :) Postaram się nimi pochwalić w jakimś nie za długim czasie bo mi smaka narobiłaś :) Tyle że nie wszystkie były słodkie, niektóre całkiem wytrawne a nawet ostre :)
Ooo serio? Na ostro bym zjadła, bo słodka... ;)
fajne, ale wołowiny nie lubię, za to placuszki...
Oczko, w takim razie niedługo obiecuję że popełnię i zapraszam :)
Aga-aa, można użyć też świnki albo kurczaczka, ale nie będzie już oryginalnie po żydowsku :)
Dobra! ;)
pozdrówka!
Prześlij komentarz