wtorek, 27 października 2009

Prawdziwy comfort food.


Ufff ...

Już myślałam, że nie uda mi się nic przygotować do Ziemniaczanej Zabawy Olgi, a to przecież moja pierwsza kulinarno-blogowa zabawa była. Ściśle rzecz biorąc, to ziemniaczanych potraw trochę przygotowałam w ostatnich tygodniach, ale jakoś nie udało mi się ani o nich nic napisać, ani nawet cyknąć im w miarę przyzwoitych fotek.


Nadszedł jednak taki spokojny dzień, gdy z mężem mogliśmy spędzić leniwy czas w kuchni. Niespieszne działania, popijana w między czasie herbata czy kawa, rozmowy i śmiech ... ale co na obiad? A może by tak usmażyć sobie placki. Nie byle jakie placki, a placki ziemniaczano-dyniowe, z serowym akcentem, o hinduskim smaku i aromacie garam masali. Były dokładnie takie jak lubimy, chrupkie na brzegach i puchate w środku.

Prawdziwy comfort food.

Serowe placki dyniowo-ziemniaczane

Składniki:
Zasada to: tyle samo dyni/twardych warzyw co ziemniaków - u mnie były trzy średnie ziemniaki i połówka małej dyni hokkaido (po ok. 40 dag)
1 garść sera (u mnie 1 kulka mozzarelli)
1 jajko
2-3 łyżki mąki
1 łyżeczka przyprawy garam masala
1/2 pęczka kolendry (z doniczki), posiekana
sól, pieprz

olej do smażenia

jogurt bałkański
fleur de sel

Przygotowanie: Dynię i ziemniaki obrałam i starłam, a raczej mój Ukochany Pomocnik Kuchenny w postaci męża, starł na tarce o drobnych (!) oczkach. Dodaliśmy drobniutko pokrojony ser, przyprawy, lekko ubite jajko i mąkę. Na rozgrzanym oleju Mój Ukochany smażył placki do mocnego zrumienienia. Wielkość i grubość, oraz stopień wysmażenia należy dostosować do własnych upodobań. Nie należy jednak smażyć na zbyt dużym ogniu, gdyż placki będą przypalone na zewnątrz, a w środku surowe. Po usmażeniu placki odsączaliśmy na papierowych ręcznikach.
Zjedliśmy je z jogurtem bałkańskim i fleur de sel.

Ważne: Zwykle do placków ziemniaczanych ściera się ziemniaki na tarce o grubych oczkach. Spróbujcie jednak zetrzeć na drobnych. Smak i konsystencja placków jest o niebo lepsza. To samo dotyczy dyni, czy innych warzyw jakie byśmy wzięli do tych placków. Niektóre warzywa lepiej jest najpierw odsączyć.
Jeśli chodzi o ser, to można wziąć dowolny, ale najlepiej jeśli da się go bardzo drobno pokroić/rozkruszyć.

Smacznego.



Ziemniaczany Sezon 2009

25 komentarzy:

Majana pisze...

Zjadłabym placuszki baaardzo chętnie !:))
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie :***

Gosia pisze...

pysznie brzmia,bardzo mi sie podobaja :) :)
Pozdrowienia :)

buruuberii pisze...

Tili kochana, toz te placki to odlot i mowie powaznie: nie dosc ze z dynia, to jeszcze z serem! Powiem Ci, ze ja moglabym o ziemniakach, serze i chlebie przezyc cale zycie :) ze tez zaplanowalam ciasto z dynia, niestety mam ostatnia cwiartke dyni, a wiecej nie znalazlam... Pomyslalam ze moze batat w ostatecznosci - strasznego mi zrobilas smaka na te placki :)
:*
PS.1. Rany, jak Ty uwaznie czytasz moje wpisy, dziekuje - oczywiscie poprawione!
PS.2. Wiesz, zawsze robimy placki na drobnych oczkach, tylko czasem rosti robie na grubych i wtedy mowimy sobie pychota - niezle, nie?

Monika pisze...

Bardzo mi się podobają, bardzo! Niedawno robiłam placki dyniowe z imbirem, następne będą pewnie te :)

Małgoś pisze...

Hihihi, u mnie dzisiaj tez placki były dyniowe. Inne (takie jak ostatnio Karolka zaproponowała) i też pyszne. :)
Tili dużo zjadłaś swoich chrupiących? :) Bo ja to się ledwo ruszam. :D Wiesz co, ale trochę mi jeszcze zostało, to wymianę proponuję. :D

atina pisze...

Zdecydowanie placki dzisiaj królują:D

margot pisze...

serowe i z dynią , ziemniakami
Mniam , mniam

lo pisze...

Uwielbiam takie placuszki. Połączenie kartofelków i dyni cudownie się zapowiada. Zrobiłam się głodna.

cudawianki pisze...

to kolejne dzisiaj placuszki, ktore tuz po Atinkowych kusza moje podniebienie! pycha!

karolka pisze...

Oj placuszki to cos dla mnie. Kolejne wiec mam do przetestowania :)
pozdrawiam

kasiac pisze...

Placuszka na kolację poproszę:))) Takie placki to musi byc pychotka! Ja jeszcze nigdy nie robiłam placuszków z dodatkiem dyni. Bo my z dynią dopiero się poznajemy:)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

placuszki brzmią przepysznie, zreszta chyba wszystko co z dynią jest pyszne, bo to pyszne warzywko :)

Mich pisze...

Podoba mi się akcja dyniowa, ja na razie nie mam za dużych możliwości kulinarnych przez przeprowadzkę ale może jeszcze się załapię na końcówkę sezonu na pomarańczowe kule

ptasia pisze...

Placków z dyni jeszcze nigdy nie robiłam...
Tili, @ nie doszła ;(

majka pisze...

Pysznosci! U mnie zawsze sciera sie ziemniaki do plackow na drobnych oczkach :) Taka konsystencje plackow lubie najbardziej. U mnie tez beda dzis na obiad placuszki z dyni ale w mniej "egzotycznym" wydaniu :)

Ewelosa pisze...

Placki rewelacyjnie - no no no takie wydanie kusi oj kusi. Może w piątek zrobię - nie może raczej napewno.

serdecznie pozdrawiam

Gosia Oczko pisze...

Żebym ja jeszcze tak lubiła smażyć placuchy, jak lubię je jeść, to byłoby cudnie ;)

Lipka, poczęstuj, co? ;)

Tilianara pisze...

Majanko, zapraszam w takim razie do mnie na placuszki :) Dyni mam jeszcze sporo - poproszę eS'a to nasmaży :)))

Gosiu, dziękuję pięknie :)

Basiu, batat też będzie robry - takie inne rosti wtedy wyjdą :) Ja zawsze staram sie uważnie czytać, ale i tak casem coś mi umyka - nawet w czasie pisania postów, więc doskonale rozumiem, że się pozajączkowało ci z literkami :)

Moniko, dynia z imbirem to wspaniałe połączenie :) Robiłam też taki dżem (jeszcze z pomarańczami) mniam mniam :)

Małgoś, ja też się ledwo ruszałam - wiesz my tą porcję zjedliśmy jednego dnia i potem się turlaliśmy :DDD Ale na wymianę poproszę eS'a, żeby nasmażył to podjemy jeszcze raz :)))

Atinko, oj tak, oj tak :)

Margot, :))) widzę, że Ci się spodobały :)

Lo, w takim razie już podsyłam wirtualną porcyjkę :)

Cudawianki, bo to takie kusicielskie placuszki :)

Karolko, a ja mam Twoje :)

Kasiu, w takim razie poznaj się w tym połączeniu - jestem pewna że posmakują rodzince :)

Aga, prawda :) Prawda :)

Mich, oj współczuję przeprowadzki, za to jak już się przeprowadzisz będziesz mógł poszaleć :)

Ptasiu, w takim razie wpadaj, to nam S nasmaży :) Czy może na kawkę przynieść w pudełeczku? :)

Majka, widzę, że pokrewna dusza się znalazła :)

Eweloso, w takim razie już wiem, że w piątek będziesz miała smakowity obiadek :)

Oczko, a wiesz, że ja o smażeniu zamierzam niedługo napisać - jakoś w przyszłym tygodniu :) A placuszkami częstuję i to całym talerzykiem :)

Aga z Zapiecka pisze...

Tili, jak ja dawno takich placków nie jadłam (mam na mysli w ogóle placki ziemniaczane, bo dyniowych to nigdy nie jadłam..) Też przepadam za takimi ciepłymi plackami chrupiącymi z wierzchu, a puchatymi w środku i z zimną śmietaną/jogurtem.
Ale zgłodniałam! :>

Usciski Aga

Tilianara pisze...

Aga, to nie głodniej, tylko wpadaj na placuszki :) Albo lepiej, piecz tartę, a ja wpadnę z placuszkami :)
Ściskam :*

Bea pisze...

Wspanialosci Tili! Tez bym chetnie wpadla na jednego ;)

cozerka pisze...

Oj i u mnie było komfortowo :)
Placki ziemniaczane i placki ziemniaczano-dyniowe.

Zainspirowane Twoim obiadem :)

Dziękuję

Ewelosa pisze...

Tili no i zrobiłam placki - pyszne są, dałam baharat, odrobine gałki muszkatołowej ser parmezan i puree dyniowe - bo napiekłam dyni :)

Dziękuję za inspiracje i serdecznie pozdrawiam

Ewelosa pisze...

Tili no i zrobiłam placki - pyszne są, dałam baharat, odrobine gałki muszkatołowej ser parmezan i puree dyniowe - bo napiekłam dyni :)

Dziękuję za inspiracje i serdecznie pozdrawiam

Tilianara pisze...

Beo, wpadaj, koniecznie :)

Marto, widziałam, widziałam i rozmarzyłam się ogromnie :) Cieszę się, że Cię tak smacznie zainspirowałam :*

Eweloso, ooo, to musiało być smakowite połączenie :) Cieszę się, że smakowało :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...