Ufff ...
Już myślałam, że nie uda mi się nic przygotować do Ziemniaczanej Zabawy Olgi, a to przecież moja pierwsza kulinarno-blogowa zabawa była. Ściśle rzecz biorąc, to ziemniaczanych potraw trochę przygotowałam w ostatnich tygodniach, ale jakoś nie udało mi się ani o nich nic napisać, ani nawet cyknąć im w miarę przyzwoitych fotek.
Nadszedł jednak taki spokojny dzień, gdy z mężem mogliśmy spędzić leniwy czas w kuchni. Niespieszne działania, popijana w między czasie herbata czy kawa, rozmowy i śmiech ... ale co na obiad? A może by tak usmażyć sobie placki. Nie byle jakie placki, a placki ziemniaczano-dyniowe, z serowym akcentem, o hinduskim smaku i aromacie garam masali. Były dokładnie takie jak lubimy, chrupkie na brzegach i puchate w środku.
Prawdziwy comfort food.
Serowe placki dyniowo-ziemniaczane
Składniki:
Zasada to: tyle samo dyni/twardych warzyw co ziemniaków - u mnie były trzy średnie ziemniaki i połówka małej dyni hokkaido (po ok. 40 dag)
1 garść sera (u mnie 1 kulka mozzarelli)
1 jajko
2-3 łyżki mąki
1 łyżeczka przyprawy garam masala
1/2 pęczka kolendry (z doniczki), posiekana
sól, pieprz
olej do smażenia
jogurt bałkański
fleur de sel
Przygotowanie: Dynię i ziemniaki obrałam i starłam, a raczej mój Ukochany Pomocnik Kuchenny w postaci męża, starł na tarce o drobnych (!) oczkach. Dodaliśmy drobniutko pokrojony ser, przyprawy, lekko ubite jajko i mąkę. Na rozgrzanym oleju Mój Ukochany smażył placki do mocnego zrumienienia. Wielkość i grubość, oraz stopień wysmażenia należy dostosować do własnych upodobań. Nie należy jednak smażyć na zbyt dużym ogniu, gdyż placki będą przypalone na zewnątrz, a w środku surowe. Po usmażeniu placki odsączaliśmy na papierowych ręcznikach.
Zjedliśmy je z jogurtem bałkańskim i fleur de sel.
Ważne: Zwykle do placków ziemniaczanych ściera się ziemniaki na tarce o grubych oczkach. Spróbujcie jednak zetrzeć na drobnych. Smak i konsystencja placków jest o niebo lepsza. To samo dotyczy dyni, czy innych warzyw jakie byśmy wzięli do tych placków. Niektóre warzywa lepiej jest najpierw odsączyć.
Jeśli chodzi o ser, to można wziąć dowolny, ale najlepiej jeśli da się go bardzo drobno pokroić/rozkruszyć.
Smacznego.
Już myślałam, że nie uda mi się nic przygotować do Ziemniaczanej Zabawy Olgi, a to przecież moja pierwsza kulinarno-blogowa zabawa była. Ściśle rzecz biorąc, to ziemniaczanych potraw trochę przygotowałam w ostatnich tygodniach, ale jakoś nie udało mi się ani o nich nic napisać, ani nawet cyknąć im w miarę przyzwoitych fotek.
Nadszedł jednak taki spokojny dzień, gdy z mężem mogliśmy spędzić leniwy czas w kuchni. Niespieszne działania, popijana w między czasie herbata czy kawa, rozmowy i śmiech ... ale co na obiad? A może by tak usmażyć sobie placki. Nie byle jakie placki, a placki ziemniaczano-dyniowe, z serowym akcentem, o hinduskim smaku i aromacie garam masali. Były dokładnie takie jak lubimy, chrupkie na brzegach i puchate w środku.
Prawdziwy comfort food.
Serowe placki dyniowo-ziemniaczane
Składniki:
Zasada to: tyle samo dyni/twardych warzyw co ziemniaków - u mnie były trzy średnie ziemniaki i połówka małej dyni hokkaido (po ok. 40 dag)
1 garść sera (u mnie 1 kulka mozzarelli)
1 jajko
2-3 łyżki mąki
1 łyżeczka przyprawy garam masala
1/2 pęczka kolendry (z doniczki), posiekana
sól, pieprz
olej do smażenia
jogurt bałkański
fleur de sel
Przygotowanie: Dynię i ziemniaki obrałam i starłam, a raczej mój Ukochany Pomocnik Kuchenny w postaci męża, starł na tarce o drobnych (!) oczkach. Dodaliśmy drobniutko pokrojony ser, przyprawy, lekko ubite jajko i mąkę. Na rozgrzanym oleju Mój Ukochany smażył placki do mocnego zrumienienia. Wielkość i grubość, oraz stopień wysmażenia należy dostosować do własnych upodobań. Nie należy jednak smażyć na zbyt dużym ogniu, gdyż placki będą przypalone na zewnątrz, a w środku surowe. Po usmażeniu placki odsączaliśmy na papierowych ręcznikach.
Zjedliśmy je z jogurtem bałkańskim i fleur de sel.
Ważne: Zwykle do placków ziemniaczanych ściera się ziemniaki na tarce o grubych oczkach. Spróbujcie jednak zetrzeć na drobnych. Smak i konsystencja placków jest o niebo lepsza. To samo dotyczy dyni, czy innych warzyw jakie byśmy wzięli do tych placków. Niektóre warzywa lepiej jest najpierw odsączyć.
Jeśli chodzi o ser, to można wziąć dowolny, ale najlepiej jeśli da się go bardzo drobno pokroić/rozkruszyć.
Smacznego.
25 komentarzy:
Zjadłabym placuszki baaardzo chętnie !:))
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie :***
pysznie brzmia,bardzo mi sie podobaja :) :)
Pozdrowienia :)
Tili kochana, toz te placki to odlot i mowie powaznie: nie dosc ze z dynia, to jeszcze z serem! Powiem Ci, ze ja moglabym o ziemniakach, serze i chlebie przezyc cale zycie :) ze tez zaplanowalam ciasto z dynia, niestety mam ostatnia cwiartke dyni, a wiecej nie znalazlam... Pomyslalam ze moze batat w ostatecznosci - strasznego mi zrobilas smaka na te placki :)
:*
PS.1. Rany, jak Ty uwaznie czytasz moje wpisy, dziekuje - oczywiscie poprawione!
PS.2. Wiesz, zawsze robimy placki na drobnych oczkach, tylko czasem rosti robie na grubych i wtedy mowimy sobie pychota - niezle, nie?
Bardzo mi się podobają, bardzo! Niedawno robiłam placki dyniowe z imbirem, następne będą pewnie te :)
Hihihi, u mnie dzisiaj tez placki były dyniowe. Inne (takie jak ostatnio Karolka zaproponowała) i też pyszne. :)
Tili dużo zjadłaś swoich chrupiących? :) Bo ja to się ledwo ruszam. :D Wiesz co, ale trochę mi jeszcze zostało, to wymianę proponuję. :D
Zdecydowanie placki dzisiaj królują:D
serowe i z dynią , ziemniakami
Mniam , mniam
Uwielbiam takie placuszki. Połączenie kartofelków i dyni cudownie się zapowiada. Zrobiłam się głodna.
to kolejne dzisiaj placuszki, ktore tuz po Atinkowych kusza moje podniebienie! pycha!
Oj placuszki to cos dla mnie. Kolejne wiec mam do przetestowania :)
pozdrawiam
Placuszka na kolację poproszę:))) Takie placki to musi byc pychotka! Ja jeszcze nigdy nie robiłam placuszków z dodatkiem dyni. Bo my z dynią dopiero się poznajemy:)
placuszki brzmią przepysznie, zreszta chyba wszystko co z dynią jest pyszne, bo to pyszne warzywko :)
Podoba mi się akcja dyniowa, ja na razie nie mam za dużych możliwości kulinarnych przez przeprowadzkę ale może jeszcze się załapię na końcówkę sezonu na pomarańczowe kule
Placków z dyni jeszcze nigdy nie robiłam...
Tili, @ nie doszła ;(
Pysznosci! U mnie zawsze sciera sie ziemniaki do plackow na drobnych oczkach :) Taka konsystencje plackow lubie najbardziej. U mnie tez beda dzis na obiad placuszki z dyni ale w mniej "egzotycznym" wydaniu :)
Placki rewelacyjnie - no no no takie wydanie kusi oj kusi. Może w piątek zrobię - nie może raczej napewno.
serdecznie pozdrawiam
Żebym ja jeszcze tak lubiła smażyć placuchy, jak lubię je jeść, to byłoby cudnie ;)
Lipka, poczęstuj, co? ;)
Majanko, zapraszam w takim razie do mnie na placuszki :) Dyni mam jeszcze sporo - poproszę eS'a to nasmaży :)))
Gosiu, dziękuję pięknie :)
Basiu, batat też będzie robry - takie inne rosti wtedy wyjdą :) Ja zawsze staram sie uważnie czytać, ale i tak casem coś mi umyka - nawet w czasie pisania postów, więc doskonale rozumiem, że się pozajączkowało ci z literkami :)
Moniko, dynia z imbirem to wspaniałe połączenie :) Robiłam też taki dżem (jeszcze z pomarańczami) mniam mniam :)
Małgoś, ja też się ledwo ruszałam - wiesz my tą porcję zjedliśmy jednego dnia i potem się turlaliśmy :DDD Ale na wymianę poproszę eS'a, żeby nasmażył to podjemy jeszcze raz :)))
Atinko, oj tak, oj tak :)
Margot, :))) widzę, że Ci się spodobały :)
Lo, w takim razie już podsyłam wirtualną porcyjkę :)
Cudawianki, bo to takie kusicielskie placuszki :)
Karolko, a ja mam Twoje :)
Kasiu, w takim razie poznaj się w tym połączeniu - jestem pewna że posmakują rodzince :)
Aga, prawda :) Prawda :)
Mich, oj współczuję przeprowadzki, za to jak już się przeprowadzisz będziesz mógł poszaleć :)
Ptasiu, w takim razie wpadaj, to nam S nasmaży :) Czy może na kawkę przynieść w pudełeczku? :)
Majka, widzę, że pokrewna dusza się znalazła :)
Eweloso, w takim razie już wiem, że w piątek będziesz miała smakowity obiadek :)
Oczko, a wiesz, że ja o smażeniu zamierzam niedługo napisać - jakoś w przyszłym tygodniu :) A placuszkami częstuję i to całym talerzykiem :)
Tili, jak ja dawno takich placków nie jadłam (mam na mysli w ogóle placki ziemniaczane, bo dyniowych to nigdy nie jadłam..) Też przepadam za takimi ciepłymi plackami chrupiącymi z wierzchu, a puchatymi w środku i z zimną śmietaną/jogurtem.
Ale zgłodniałam! :>
Usciski Aga
Aga, to nie głodniej, tylko wpadaj na placuszki :) Albo lepiej, piecz tartę, a ja wpadnę z placuszkami :)
Ściskam :*
Wspanialosci Tili! Tez bym chetnie wpadla na jednego ;)
Oj i u mnie było komfortowo :)
Placki ziemniaczane i placki ziemniaczano-dyniowe.
Zainspirowane Twoim obiadem :)
Dziękuję
Tili no i zrobiłam placki - pyszne są, dałam baharat, odrobine gałki muszkatołowej ser parmezan i puree dyniowe - bo napiekłam dyni :)
Dziękuję za inspiracje i serdecznie pozdrawiam
Tili no i zrobiłam placki - pyszne są, dałam baharat, odrobine gałki muszkatołowej ser parmezan i puree dyniowe - bo napiekłam dyni :)
Dziękuję za inspiracje i serdecznie pozdrawiam
Beo, wpadaj, koniecznie :)
Marto, widziałam, widziałam i rozmarzyłam się ogromnie :) Cieszę się, że Cię tak smacznie zainspirowałam :*
Eweloso, ooo, to musiało być smakowite połączenie :) Cieszę się, że smakowało :)
Prześlij komentarz